Wiele osób zastanawia się, czy najpierw budować finansową poduszkę bezpieczeństwa, a może lepiej nie tracić czasu i zacząć od razu inwestować tak, aby jak najbardziej skorzystać z magii procentu składanego? Ewentualnie czy da się znaleźć jaki złoty środek i balans między tymi dwoma ścieżkami?
Wpis pochodzi z serii Często Zadawanych Pytań na które udzielam odpowiedzi w 2 minuty lub mniej.
Nie ma co ukrywać, wszystko zależy tutaj od własnych preferencji i jeśli ktoś woli skorzystać z danej ścieżki zamiast innej, to przecież to jego pieniądze i jego prawo. Niektórzy autorzy (np. Philip Müller w książce „Twoje pieniądze”) wprost sugeruje żeby wraz z rozpoczęciem oszczędzania (budowania finansowej poduszki bezpieczeństwa) od razu odłożyć pewną część środków pod inwestycję, która ma zacząć pracować. Nie kojarzę natomiast autora, który uznałby, że budowanie poduszki bezpieczeństwa nie ma sensu i trzeba od razu rzucić się w pełni w inwestowanie – to ekstremum jest zdecydowanie mniej popularne.
Po odrzuceniu jednego ekstremum
Pozostaje pytanie czy najpierw poduszka, czy łączyć jakoś gromadzenie poduszki z inwestowaniem? Nie ma tutaj badań, ani statystyk, które można by było przytoczyć. Podzielę się zatem jedynie moją opinią. Uważam, że najpierw trzeba ustawić priorytet na odłożenie poduszki bezpieczeństwa. Dlaczego tak sądzę?
Po pierwsze, łatwiej skupić się na jednym celu, a po jego wykonaniu przejść do kolejnego, a nie robić wielu rzeczy na raz. Po drugie, najpierw trzeba zająć się rzeczami najważniejszymi, a zapewnienie pewnego poziomu bezpieczeństwa sobie jak i najbliższym uznaję za rzecz szalenie istotną. Dodatkowo jeśli faktycznie będziesz nagle potrzebował pieniędzy w wyniku jakiegoś negatywnego zdarzenia, to po prostu po nie sięgniesz, nie martwiąc się, że akurat na rynkach jest bessa i musisz sprzedawać swoje inwestycje po bardzo niekorzystnych cenach. Zapewnienie bezpieczeństwa, płynności i bycie przygotowanym na niespodziewane koleje losu uznaję za priorytet finansów osobistych. Po to właśnie dba się o finanse, aby nie martwić się o pieniądze. Zarobić zawsze zdążysz.
Zauważ, że poduszkę finansową uzupełniasz raz i o ile nic złego się nie wydarzy, to czeka ona sobie spokojnie, aż zajdzie potrzeba z jej skorzystania. Co więcej, zamykając ten temat masz spokój na dłuższy czas – nie mówię, że na zawsze, bo może z czasem będziesz musiał ją powiększyć. Niemniej jednak po stworzeniu poduszki możesz swój strumień oszczędności przeznaczyć na realizację innych celów i będziesz to robił sprawniej.
Cele inne niż inwestowanie
Nawet jeśli Twoją alternatywą nie jest stricte inwestowanie, a np. zbierania kapitału na inny cel, chociażby zakup mieszkania, to nadal sądzę, że priorytetem jest Twoje finansowe bezpieczeństwo, a dopiero potem powiększanie komfortu życia, dodatkowy zyski z inwestycji, czy większa swoboda finansowa. Jeśli taka koncepcja do Ciebie trafia, a jednocześnie chciałbyś poznać jej bardziej rozbudowaną wersję, to koniecznie zapoznaj się z wpisem Finansowa Kaskada – gdzie kolejno mają trafiać Twoje pieniądze?
Wpis pochodzi z serii Często Zadawanych Pytań na które udzielam odpowiedzi w 2 minuty lub mniej.