Zazwyczaj takie pytania zadają osoby początkujące, nie mające doświadczenia w inwestowaniu. Jednocześnie posiadają one na tyle kapitału, aby czuć się niekomfortowo z trzymaniem go na rachunku lub lokatach, ponieważ nie chcą patrzeć jak ich środki podgryza inflacja.
Kwoty padające w tych pytaniach są różne. Czasem jest to 500 złotych miesięcznie, czasem jednorazowa inwestycja 10k, 50k, lub nawet 500 tys. złotych. Dla potrzeb tego artykułu dokładna kwota nie ma znaczenia, zakładam jednak, że wynosi ona około kilkadziesiąt tysięcy złotych, czyli mówimy o kapitale umożliwiającym inwestowanie w szeroki wachlarz aktywów, a czasem nawet w nieruchomości.
W co zainwestować XXX złotych? Niestety na tak postawione pytanie nie da się odpowiedzieć wprost. Jednak nie zamierzam zostawić Cię z pustymi rękami. Poświęć te kilkanaście minut, aby zgłębić temat. Dzięki temu będziesz w stanie samodzielnie podjąć korzystną dla siebie decyzję. Oczywiście najlepszą odpowiedzią na tytułowe pytanie byłoby: zbuduj swoją własną strategię inwestycyjną. Nie ma się jednak co oszukiwać, osoba która zadaje takie pytanie, nie posiada strategii inwestycyjnej. Stworzenie indywidualnej strategii nie jest trywialne i pewnie wymagałoby przeczytania przynajmniej jednej książki na temat inwestowania. Tutaj udzielę tylko uproszczonej odpowiedzi. Jeśli chcesz faktycznie zbudować swoją strategię, to ten wpis troszkę Ci w tym pomoże, ale więcej wskazówek znajdziesz w źródłach polecanych poniżej.
Pod koniec artykułu znajdziesz też prosty algorytm, który pomoże Ci obrać kierunek inwestycyjny.
Spis treści
- Pamiętaj, kto tu rządzi
- Oszczędzanie, czy jednak inwestowanie?
- Poznaj siebie. Jaki jest stan Twojego majątku oraz skłonność do ryzyka?
- Jednorazowa inwestycja czy regularne dopłaty?
- Mityczny cel inwestycyjny
- Na jak długo planujesz ulokować pieniądze?
- Czy masz już konta IKE i IKZE i czy pasują one do Twojego horyzontu inwestycyjnego?
- Dywersyfikacja, czyli nie wkładaj wszystkich jaj do jednego koszyka
- Faktyczny wybór aktywa
- Drogowskaz
- Indywidualne preferencje
- Algorytm decyzyjny
- Nigdzie Ci się nie śpieszy
- Porozmawiaj o tym
- Podsumowanie
Artykuł nie stanowi porady inwestycyjnej. Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów. Zapoznaj się ze stosowną notą na końcu wpisu.
Wpis jest przeznaczony dla osób początkujących, gdyż to właśnie one zadają tego typu pytania. Gdybym chciał udzielić na nie bardziej rozbudowanej i szczegółowej odpowiedzi, musiałbym napisać całą książkę, albo nawet kilka.
Pamiętaj, kto tu rządzi
Nie możesz zrzucić odpowiedzialności za swoje pieniądze na kogoś innego, a tym bardziej na jakieś losowe osoby z Internetu (również na mnie!) Dlatego też, wszystko co czytasz traktuj z lekkim dystansem. Nikt nie zna Ciebie i Twojej sytuacji majątkowej tak dobrze jak Ty sam.
Oszczędzanie, czy jednak inwestowanie?
W języku potocznym słowa inwestowanie i oszczędzanie stosujemy czasem zamiennie, lecz w moim rozumieniu jest między nimi bardzo duża różnica. Oszczędzając zazwyczaj chcemy bezpiecznie przechowywać środki i często nie jesteśmy w stanie zaakceptować żadnej straty. Inwestując natomiast, podejmujemy ryzyko, dzięki czemu możemy osiągnąć wyższe zyski, ale musimy liczyć się z potencjalną utratą części lub nawet całości środków.
Odpowiedz sobie szczerze na pytanie, czy możesz pozwolić sobie na utratę całości lub części pieniędzy, które chcesz „zainwestować”? Wiadomo, że nikt tego nie chce, ale czy jest to dla Ciebie akceptowalny scenariusz? Jeśli nie, to znaczy, że musisz lokować środki w produktach bezpiecznych typu lokaty, konta oszczędnościowe lub detaliczne obligacje skarbowe.
Załóżmy, że posiadasz już jakąś poduszkę finansową, a środki które chcesz zainwestować w celu ich pomnożenia stanowią nadwyżkę. W takim razie przechodzimy do kolejnego kroku.
Poznaj siebie. Jaki jest stan Twojego majątku oraz skłonność do ryzyka?
Jeśli wiesz już, że przejściowa utrata wartości zainwestowanych środków jest dla Ciebie akceptowalna, to znaczy że możesz ruszyć ścieżką inwestowania. Jednakże także tutaj wybory nie będą niejednoznaczne. Dla jednych przejściowa strata na poziomie 10-20% wywoła już spory ból i obawy, inni są w stanie przejść do porządku dziennego nad dużo większymi stratami. Musisz zastanowić się jakie przejściowe wahania inwestycji jesteś w stanie zaakceptować. Jak to zrobić? Najlepiej przeżyć to na własnej skórze, ale jeśli nie masz takiego doświadczenia i trudno jest Ci to ocenić, to zapoznaj się z wpisem Jak ocenić swoją skłonność do ryzyka? Zdecydowanie powinien pomóc Ci poznać swoją indywidualną skłonność do ryzyka.
Wspomnę jedynie, że jednym z kluczowych parametrów zdolności do podejmowania ryzyka jest wartość Twojego majątku. Jeśli posiadasz majątek wart 500 tys. zł, a chcesz zainwestować 50 tys. zł, to łatwiej będzie Ci się pogodzić z potencjalnymi stratami, a nawet w przypadku utraty całej tej kwoty nadal pozostanie Ci sporo aktywów. Decyzja inwestycyjna zawsze zależy od zasobności całego Twojego portfela. Dużo łatwiej jest inwestować kiedy mamy już odłożoną poduszkę bezpieczeństwa na nieprzewidziane wydatki, dlatego jeśli nie posiadasz jeszcze takiej rezerwy, to zadbaj o nią w pierwszej kolejności przed rozpoczęciem inwestowania.
Więcej na temat finansowej poduszki bezpieczeństwa (którą ja nazywam Tarczą i Zbroją) znajdziesz w cyklu wpisów fabularnych – Trzecia misja główna: Właściwy ubiór – przygotowujemy Tarczę i Zbroję
Uzbierałeś już finansową poduszkę bezpieczeństwa, wiesz też, że jesteś skłonny podjąć pewne ryzyko inwestycyjne w celu osiągnięcia większych zysków. Co dalej?
Jednorazowa inwestycja czy regularne dopłaty?
Istotną kwestią jest, czy kwota którą chcesz zainwestować ma być zainwestowana jednorazowo, czy też będziesz daną inwestycję wspierał w miarę regularnymi dopłatami?
Dlaczego ma to znaczenie? Otóż przy jednorazowej inwestycji wiele osób boi się, że zainwestuje w najgorszym możliwym momencie lub nie popełnią jakiegoś błędu np. podczas robienia przelewu lub składania zlecenia. Mógłbym tutaj przywołać różne badania statystyczne (analizy historyczne[1]) sugerujące, że jednorazowa inwestycja zazwyczaj jest lepsza niż rozbicie jej na kilka mniejszych kwot zainwestowanych w odstępach czasu, to jednak tutaj w dużej mierze należy kierować się swoją subiektywną preferencją.
Aspekt psychologiczny w inwestowaniu jest istotny, zatem jeśli boisz się jednorazowo zainwestować dużą kwotę, to może rozbij ją na 6 lub 12 mniejszych części i inwestuj je co miesiąc – to zazwyczaj pomaga.
Natomiast jeśli od początku zakładasz, że będziesz dokonywał dopłat do inwestycji, to ten dylemat odpada, gdyż pierwszy zakup będzie tylko jedną z wielu transakcji. Nawet jeśli trafisz wtedy na lokalną górkę, to przy kolejnym zakupie będziesz nabywał aktywa po niższych cenach i po prostu uśrednisz koszt zakupu stosując strategię dolar cost average, czyli strategię uśrednionego kursu.
Mityczny cel inwestycyjny
Każdy inwestuje aby odnieść zyski. Nie każdy zastanawia się jednak, po co konkretnie inwestuje lub na co mają być przeznaczone dane środki. Czy mają one posłużyć opłaceniu wakacji za rok, kupnie nowego samochodu, być wkładem własnym do mieszkania, środkami na studia dla dzieci lub może stanowić dodatkową emeryturę?
Określenie celu inwestycji jest bardzo istotne, gdyż pozwoli Ci ono odpowiedzieć na wiele innych pytań, chociażby jaki jest Twój horyzont inwestycyjny. Przemyśl, co zamierzasz zrobić z zainwestowanymi pieniędzmi, gdy już je pomnożysz.
Na jak długo planujesz ulokować pieniądze?
Horyzont czasu, na jaki zamierzasz ulokować środki, ma ogromne znaczenie w oszczędzaniu i inwestowaniu.
Jeśli chcesz zyskać pewność osiągnięcia dodatniej stopy zwrotu z inwestycji (czyli po prostu zysku), to im krótszy horyzont czasu, tym bardziej musisz skupiać się na bezpiecznych (a tym samym mniej dochodowych) aktywach. Jeśli planujesz trzymać środki przez bardzo krótki okres i jednocześnie nie chcesz ryzykować, to tak naprawdę bardziej interesuje Cię bezpieczne przechowanie oszczędności (jak to zrobić przeczytasz w Gdzie przechowywać gotówkę? (krótkoterminowo)). Jeśli natomiast stawiasz na duże ryzyko i krótki okres, to po prostu spekulujesz, czy starasz się przewidzieć jak zachowa się cena danego aktywa w niedalekiej przyszłości. Nie jestem jasnowidzem i w takiej sytuacji nie jestem w stanie Ci pomóc.
Długoterminowo, czyli ile?
Jeśli, tak jak ja, rozumiesz inwestowanie poprzez długoterminowe pomnażanie majątku przy dobranym pod siebie poziomie ryzyka (z możliwością zaakceptowania przejściowych strat), to w tym wypadku masz mnóstwo opcji do wyboru. Istotnym kryterium jest tutaj czas. „Długoterminowo” ma w świecie inwestowania wiele znaczeń. Przy funduszach inwestycyjnych mamy na myśli minimum 5 lat, ale tak naprawdę powinno to być 10 lat i więcej. Taki okres czasu pozwala aby statystyczne prawidłowości i długoterminowe trendy miały okazję zadziałać. Dotyczy to wielu aktywów m.in. akcji, nieruchomości, czy złota.
Przed zainwestowaniem pieniędzy powinieneś mniej więcej wiedzieć na jak długo chcesz je „zamrozić” w danej inwestycji. Przemyśl także co musiałoby się wydarzyć, żebyś musiał sięgnąć po nie wcześniej niż planowałeś.
Niestety przeszacowanie swojego horyzontu inwestycyjnego jest częstym błędem. Niektóre osoby, dokonując pierwszej transakcji zakładają, że będą trzymać środki przez wiele lat, ale już po roku wyciągają je, bo potrzebują pieniędzy na zakup samochodu, wkład własny itp. Tak nie da się inwestować długoterminowo. Nie mówię, że nie można lokować środków na krótszy okres, ale w tym celu należy korzystać ze stosownych do tego instrumentów lub zaakceptować dużo większe ryzyko.
Czy masz już konta IKE i IKZE i czy pasują one do Twojego horyzontu inwestycyjnego?
IKE i IKZE to świetne sposoby na oszczędzenie na podatkach. Jeśli nie posiadasz jeszcze tego typu kont, to ich założenie może okazać się jedną z lepszych decyzji finansowych w Twoim życiu. Szczegóły ich działania, wady i zalety (przede wszystkim zalety, bo jest ich zdecydowanie więcej) znajdziesz w artykułach: Misja poboczna: Słowo Runiczne IKE oraz Misja poboczna: Słowo Runiczne IKZE.
Możliwość uniknięcia podatku od zysków jest naprawdę warta zachodu, więc jeśli decydujesz się na długoterminowe oszczędzanie, koniecznie zastanów się, czy nie wpłacić chociażby części środków na IKE lub IKZE. Oczywiście jeśli inwestujesz większą kwotę, to ograniczają Cię roczne limity, ale dobrze od nich zacząć.
Jeśli twój horyzont jest tylko kilkuletni, to IKE może być rozwiązaniem średnim (chociaż nie najgorszym), a IKZE raczej słabym, dlatego korzystanie z tych kont zależy od Twoich celów.
Dywersyfikacja, czyli nie wkładaj wszystkich jaj do jednego koszyka
Mądrość ludowa mówiąca żeby nie wkładać wszystkich jaj do jednego koszyka, odzwierciedla w najprostszy sposób jedną z podstawowych metod zarządzania ryzykiem, a mianowicie unikania koncentracji ryzyka w jednym aktywie, lub co gorsza w jednym podmiocie (spółce/instytucji). Dywersyfikacja to nic innego jak inwestowanie w wiele różnych aktywów (np. akcje różnych spółek) lub różne klasy aktywów (np. nieruchomości, złoto, akcje), tak aby straty na jednym zostały skompensowane zyskami z innych.
Zasada jest prosta i statystycznie potwierdzona. Jeśli posiadamy akcje tylko jednej spółki, to gdyby upadła, stracilibyśmy wszystkie zainwestowane w nią pieniądze. Natomiast jeśli rozłożymy kapitał na 10 różnych spółek (najlepiej z różnych branż), szansa, że wszystkie zbankrutują w podobnym momencie jest dużo mniejsza. Oczywiście możesz mieć swoją flagową klasę aktywów, w które chcesz inwestować, ale nie warto trzymać w niej 100% swoich pieniędzy. Jeśli dysponujesz sporym kapitałem, podziel go na części. Gdy chcesz inwestować w akcje, to inwestuj w akcje kilku spółek lub cały indeks.
Jeśli zapoznałeś się z wpisem o skłonności do ryzyka, to wiesz już, że często łączy się różne klasy aktywów, aby zredukować ich zmienność. Łącząc np. obligacje i akcje, obligacje jako mniej zmienne stabilizują wyniki portfela i jego obsunięcia, a akcje stanowią motor wzrostu jego wartości. Ustalając samemu proporcję akcji i obligacji (oraz innych klas aktywów) nie tylko dywersyfikujemy się, ale także możemy dobrać składniki swojego portfela tak, aby lepiej pasował do naszego akceptowalnego poziomu ryzyka. Odpowiadając na pytanie „w co zainwestować…” nie powinniśmy skupiać się na wyborze jednego aktywa. Tak naprawdę musimy myśleć szeroko i budować portfel oparty o wiele różnych składników.
Faktyczny wybór aktywa
Po przejściu przez powyższe punkty możesz skupić się na wybraniu aktywów, w które w Twoim przypadku najlepiej zainwestować. Wybór jest naprawdę szeroki, a ogólną listę możliwości znajdziesz w tabeli poniżej. Tak naprawdę nie ma tutaj dobrych i złych odpowiedzi, wszystko zależy od Twoich preferencji związanych z rynkiem, horyzontu inwestycyjnego oraz indywidualnych upodobań wobec danego typu inwestycji.
Moje subiektywne porównanie klas aktywów:
Aktywo | Oczekiwana długoterminowa realna stopa zwrotu | Ryzyko (zmienność ceny) | Inne ryzyka | Optymalny [2]horyzont inwestycyjny | Unikatowość danego aktywa |
---|---|---|---|---|---|
Produkty oszczędnościowe | Zerowa albo ujemna | Zerowe lub niewielkie | Właściwie brak | Krótki (do kilku lat) | Gwarantuje ochronę kapitału |
Obligacje | Nieznacznie dodatnia | Niewielkie | Ryzyka rynkowe: zmiany ceny i stopy procentowej, ryzyko upadłości emitenta | Dowolny – zazwyczaj średnio i długoterminowy (powyżej kilku lat) | Produkt oparty o dług – stajemy się wierzycielem emitenta |
Akcje | Zdecydowanie dodatnia | Duże | Ryzyka rynkowe: zmiany ceny, ryzyko upadłości emitenta | Długoterminowy (mierzony dekadach) | Instrument udziałowy, dający faktyczny udział w majątku spółki |
Złoto | Nieznacznie dodatnia | Umiarkowane | Ryzyka rynkowe: zmiany ceny | Długoterminowy (mierzony dekadach) | Może mieć charakter fizyczny albo być reprezentowany poprzez instrument finansowy |
Nieruchomości | Nieznacznie dodatnia | Niewielkie | Ryzyko niewielkiej płynności, ryzyko związane z konkretną nieruchomością (katastrofy naturalne, migracje ludności), niewielkie ryzyko rynkowe – zmiany ceny | Długoterminowy (mierzony dekadach) | Aktywo niefinansowe, istniejące w świecie fizycznym, w którym można zamieszkać 🙂 |
Kryptowaluty | Nie wiadomo | Ogromne | Ryzyko rynkowe – zmiany ceny, manipulacji rynkiem | Trudny do określenia zważywszy na krótką historię aktywa | Najbardziej zmienne aktywo z tej listy, o bardzo krótkiej historii |
Surowce | Nieznacznie dodatnia (w okolicach zera) | Bardzo duże | Ryzyko rynkowe – zmiany ceny | Krótki (zazwyczaj do kilku lat) | Zazwyczaj bardzo duża korelacja z inflacją w warunkach wysokiej inflacji |
Miksuj „czekoladki”
Większość inwestorów preferuje tworzenie portfeli inwestycyjnych w oparciu o akcje i obligacje. W taki portfel można inwestować bezpośrednio, kupując indywidualne akcje i obligacje, lub za pomocą funduszy inwestycyjnych, także tych indeksowych oraz ETFów. W ten sposób za pomocą chociażby jednego ETFu możemy posiadać pulę różnych akcji lub obligacji (efekt dywersyfikacji). Nie musimy martwić się doborem spółek. Takie pasywne inwestowanie ma sporo zalet i sam je stosuję, choć wiem, że dla wielu takie podejście jest nieakceptowalne chociażby z tego powodu, że nie czują sprawczości nad tym co robią.
Niestety wybór konkretnego aktywa do zainwestowania zawsze pozostaje w Twoich rękach. Nie możesz tej odpowiedzialności scedować na internautów, doradcę finansowego, ani mnie. Jeśli doszedłeś do tego momentu w procesie inwestycyjnym, wiesz już, że nie chcesz korzystać z produktów oszczędnościowych oraz masz pewną tolerancję na ryzyko. To już naprawdę dużo. Kolejny krok nie jest łatwy, dlatego nadszedł dobry moment na sięgnięcie do książek o inwestowaniu. Poleciłbym Ci dwie: „Finansową fortecę” oraz „Małą książkę zdroworozsądkowego inwestowania”. Jest to świetny start do przygody na rynkach finansowych i nie tylko.
Drogowskaz
Zachęcam też do sprawdzenia sekcji Drogowskaz, gdzie znajdziesz wiele sprawdzonych darmowych źródeł dostępnych w Internecie oraz listę rekomendowanych książek na temat inwestowania (te darmowe niestety już nie są).
Jeśli jednak nie masz czasu sięgać po książki i chciałbyś pójść nieco na skróty, to ETFy i fundusze mogą być trafnym wyborem.
Jeśli zupełnie nie masz pomysłu w co zainwestować, poczytaj o produktach z serii Vanguard LifeStrategy. To bardzo ciekawa opcja dla osób, które nie chcą poświęcać dużo czasu na inwestowanie, a ich skłonność do ryzyka jest na tyle duża by inwestować w akcje. Artykuł nie jest sponsorowany, nie czerpię żadnych prowizji z jego polecenia, po prostu uważam, że to bardzo dobry produkt, a podobne opinie na jego temat znajdziesz też na wielu innych blogach. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tekstem.
Powodzenia w podejmowaniu decyzji. Jestem pewien, że świetnie sobie poradzisz.
Indywidualne preferencje
Niezależnie od tego, co przeczytasz w Internecie lub na jakie dane historyczne spojrzysz, każdy z nas ma swoje indywidualne preferencje. We wpisie „Jak pokonać inflację?” możesz przeczytać, że w walce z nią w długim terminie najlepiej spisywały się akcje. Ogólnie akcje są super, ale przecież nie każdy musi być inwestorem akcyjnym. Jeśli kochasz nieruchomości, wiesz jak tanio je kupować lub wynajmować po dobrej stawce, to super, pewnie będzie to dla Ciebie najlepsza droga. Jeśli jesteś miłośnikiem złota, to nawet jeśli dane historyczne tego nie potwierdzają, i tak możesz spokojnie trzymać je w swoim portfelu. Pamiętaj, że to Ty musisz komfortowo spać w nocy ze swoimi inwestycjami, a nie ktoś, kto podrzuci Ci komentarz w Internecie. Chcę, żeby to było jasne.
Algorytm decyzyjny
Zdaję sobie sprawę, że przejście przez algorytm nie jest takie łatwe, lecz jeśli utkniesz na jakimś punkcie, możesz dać znać w komentarzu na czym polega Twój konkretny problem. Na początku może zdarzyć się, że nie dojdziesz wcale do wyboru instrumentu, a odpowiadając na któreś z pytań przekonasz się, że nie jesteś jeszcze gotów zainwestować uzbierane środki lub nie sprecyzowałeś jeszcze swojego celu inwestycyjnego. Chciałem przedstawić tutaj uproszczony algorytm decyzyjny, który może Ci pomóc, jednak nie wyręczy Cię całkowicie z myślenia. Nadal wszystko pozostaje w Twoich rękach.
Nigdzie Ci się nie śpieszy
Zabrzmi to banalnie, ale błędy inwestycyjne mogą Cię naprawdę sporo kosztować. Chciałbym Cię jednak uspokoić – każdy je popełnia. Nie ma inwestora, któremu chociaż raz by się to nie przydarzyło. Ważne, żeby na ich podstawie się uczyć, wyciągać wnioski oraz nie stracić wszystkich środków (no chyba że zaczynamy z jakimś bardzo małym kapitałem początkowym, wtedy możemy sobie na to pozwolić w ramach nauki). Co więcej, nigdzie Ci się nie śpieszy.
Jeśli po przeczytaniu tego tekstu stwierdzasz, że nie jesteś jeszcze gotowy na inwestowanie, daj sobie trochę czasu. Pooglądaj filmy na YT, poczytaj książki i blogi o finansach (wspomnę, że czytanie jest dużo bardziej efektywną formą zdobywania wiedzy niż słuchanie ;)). W polskim Internecie znajdziesz naprawdę dużo solidnej wiedzy. Wykorzystaj ją! Jeśli na razie „zaparkujesz” na lokacie kwotę, którą chcesz przeznaczyć na inwestycje, to może nie zarobisz w ten sposób nie wiadomo ile, ale nominalnie na pewno nie stracisz, a dasz sobie czas na podjęcie stosownej decyzji.
Nie przejmuj się przesadną optymalizacją kosztów przewalutowań, kosztów trakcyjnych, prowizji, itp. Optymalizacją zajmiesz się w przyszłości. Zaakceptuj fakt, że na pewno popełnisz jakiś mały błąd lub zrobisz coś nie w 100% optymalnie. Powiem Ci „w małym sekrecie”, że praktycznie nikt nie inwestuje w % optymalnie, a już na pewno nie robi tego przy swojej pierwszej inwestycji.
Porozmawiaj o tym
Pomyśl, czy masz kogoś bliskiego, z kim możesz porozmawiać o finansach i skonsultować swoją strategię. Spojrzenie z zewnątrz może bardzo Ci pomóc, zasugerować inne opcje lub wskazać błędy w rozumowaniu. Jeśli ktoś zadaje tytułowe pytanie na forum internetowym, to zapewne nie ma wokół siebie osób, z którymi mógłby ten temat poruszyć lub po prostu wstydzi się rozmawiać o pieniądzach. Jednak rozmowa na żywo z przyjacielem (który ma jakieś pojęcie o inwestowaniu) może być naprawdę cenna, więc jeśli masz to szczęście i znasz kogoś takiego, koniecznie skorzystaj z tej możliwości.
Podsumowanie
Piszący na forach i grupach dyskusyjnych prośby o poradę w ulokowaniu pieniędzy, oczekują prostych podpowiedzi. Niestety, dawanie takich wskazówek jest niemożliwe, gdyż jedynie znając konkretną sytuację danej osoby możemy udzielać jej jakichkolwiek porad. Czasem internauci podpowiadają coś w dobrej wierze, ale jest to dawanie rad w ciemno. Jednocześnie to nie udzielający ich będą ponosić konsekwencje tych wyborów. Łatwo jest doradzać komuś innemu, dużo trudniej samemu podejmować dobre decyzje.
Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci w podejmowaniu lepszych decyzji inwestycyjnych. Jedni mając jakiekolwiek wolne środki chcą je od razu agresywnie lokować, a inni nawet posiadając sporą poduszką finansową nadal nie są skłonni inwestować nowych środków. Każdy z nas jest różny, dlatego nie ma uniwersalnej odpowiedzi na pytanie „w co zainwestować pieniądze”.
Jeśli masz jakieś pytania w tym temacie, to koniecznie daj znać w komentarzu. Może już odpowiedziałeś sobie na kilka punktów z algorytmu, ale z jakimś zagadnieniem masz problem lub nie wiesz jakie aktywa byłyby najbardziej odpowiednie przy danym celu i parametrach ryzyka? Chętnie z Tobą podyskutuję.
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie materiałów zawartych na tej stronie a czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.
[1] Dobry przykładem może być chociażby badania grupy Vanguard „Cost averaging: Invest nowor temporarily hold your cash?”, które pokazuje, że zainwestowanie jednorazowo całej kwoty pokonuje w większości przypadków strategię uśredniania kursu zakupów.
[2] Wg mnie