Dzisiaj zaprezentuję nienową książkę „Lekcje Historii” (ang. The Lessons of History) napisaną przez Willa i Ariel Durantów. Oryginalnie wydana ponad pół wieku temu (w 1968), do dzisiaj nie została przetłumaczona na język polski.
Autorami jest małżeństwo historyków, którzy przez 50 lat napisali wiele książek historycznych, a za swoją serię książek „Historia Cywilizacji” (The Story of Civilization) otrzymali nagrodę Pulitzera.
W „Lekcjach Historii” autorzy porywają się na niemalże szalone wyzwanie, jakim jest streszczenie 5000 lat historii ludzkości na niecałych 100 stronach. Sami twórcy są świadomi wyzwania jakie sobie postawili oraz wiedzą, że musieli się dopuścić pewnych (jak sami to określili) „niebezpiecznych uproszczeń”.
Książka podzielona jest na 12 rozdziałów. Każdy rozdział posiada swój motyw przewodni, temat, który towarzyszył ludzkości od czasów antycznych, a nawet wcześniej. W lekturze znajdziemy takie wątki jak: religia, moralność, ekonomia, rządy itd. W poszczególnych rozdziałach poznamy zwięzłą historię tego, jak dane zagadnienie wyglądało na przestrzeni wieków, aż do lat ’60 XX wieku. Każdy rozdział jest niesamowitą „syntezą syntezy” wiedzy historycznej o danym zagadnieniu i próby uchwycenia pewnych reguł, którymi kierują i kierowali się ludzie.
Każdy z tematów poruszonych w książce mógł być osobną wielotomową pozycją. Autorzy musieli zawęzić swoją analizę tylko do wybranych przykładów z historii całej ludzkości i wiadomo, że czyniąc to musieli bardzo dużo pominąć. Na koniec każdego rozdziału znajdziemy ich krótkie przemyślenia w danej kwestii.
Widać wyraźnie, że autorzy pochodzą z amerykańsko-europejskiego kręgu kulturowego, który wywodzi się z cywilizacji grecko-rzymskiej. Dlatego też większość przytoczonych wydarzeń, jak i myśli innych twórców również pochodzi z tego kręgu kulturowego. To nie jest tak, że autorzy zapominają o starożytnym Egipcie, bogatej historii Chin (w jednym rozdziale jest całkiem sporo właśnie o Chinach), lecz po prostu historia cywilizacji greckiej, rzymskiej, a następnie państw zachodniej Europy jest im dużo bliższa. Nie traktuję tego jako wady, ale chciałem to zaznaczyć na wypadek, gdyby ktoś oczekiwał analizy cywilizacji z innej perspektywy. Biorąc pod uwagę w jakich latach była pisana książka, to także całkiem sporo jest tutaj nawiązań do komunizmu, który wtedy w wydaniu Związku Sowieckiego był siłą liczącą się globalnie.
Durantowie nie starają się naiwnie wyciągać wniosków z historii zakładając, że „historia się powtarza”. Próbują zaprezentować jak na przestrzeni wieków zmieniało się ludzkie myślenie na temat wielu spraw i szukają odpowiedzi na pytanie, czy da się znaleźć jakieś przejawy natury ludzkiej, które zapisały się na kartach historii, a które mogą dać wskazówkę na temat tego, jak będziemy kształtować przyszłość.
Nie da się ukryć, że książka lekko się zestarzała i nie była w stanie przewidzieć rewolucji informacyjnej i świata w którym żyjemy obecnie. Mimo to wiele wniosków wyciągniętych z historii przez autorów jest obecnie bardzo aktualnych i równie dobrze mogłyby być sformułowane wczoraj – dobrym przykładem jest rozdział o ekonomii oraz o socjalizmie, który bardzo trafnie obrazuje nasze obecne problemy społeczne. Tak jak to bywa z próbami szukania i prognozowania długoterminowych trendów, jedne są bardziej, a inne mniej trafne.
Moim zdaniem książka jest idealna dla osób, które nie przepadają za historią i książkami historycznymi – czytając takie podsumowanie historii ludzkości będą mogli poznać ją bardzo zwięźle. Oczywiście do przeczytania książki wymagana jest znajomość angielskiego na przyzwoitym poziomie, lecz jak na (sędziwą) książkę historyczną jest napisana dość przystępnym językiem.
Mój największy zarzut tyczy się nie samej książki, lecz jej wydania. Moim zdaniem forma jest fatalna. Moja papierowa edycja pochodzi ze Stanów Zjednoczonych z 2010 roku, a mam wrażenie jakby była jakieś 30 lat starsza. Wydana na „papierze toaletowym” z bardzo miękką okładką i kiepską, nieczytelną czcionką. Wydanie nie zachwyca, lecz na szczęście nie wpływa na treść. Może w przyszłości pozycja doczeka się eleganckiego polskiego wydania, choć wątpię zważywszy, że nikt tego nie zrobił przez ostatnie 50 lat.
Książka „Lekcje Historii” jest ciekawą pozycją historyczną z lekką nutką filozofii. Mnie przypadła do gustu, ale nie określiłbym jej jako „książkę, którą koniecznie każdy musi przeczytać”. Autorzy na pewno szanują czas czytelnika, bo książka ma zaledwie 100 stron i stanowi ukoronowanie ich pracy jako historyków/pisarzy. Myślę, że dla osób czytających literaturę historyczną książka może okazać się małym zawodem, gdyż znajdą w niej zbyt mało treści, a i przemyślenia autorów, choć trafne, nie zawsze są niezwykle odkrywcze. Bardziej poleciłbym książkę osobie, która na co dzień mało czyta, chciałaby czegoś zwięzłego, a jednocześnie otwierającego oczy na otaczający nas świat i historię ludzkości. Warto poznać nauki płynące z historii, aby nie powtarzać tych samych błędów co nasi przodkowie i budować świat na fundamentach przez nich pozostawionych, a do tego książka sprawdza się doskonale.
Ciekawostka. W książce raz pojawia się wzmianka o Polsce, choć w niezbyt chlubnym kontekście. Niemniej jest to i tak sukces, gdyż większość miejsc na wschód od Odry wydaje się dla autorów nie istnieć.